Odmłodzenie w japońskim stylu
Wakacje dobiegły końca, a ja wróciłam z moich wojaży wypoczęta, opalona i wygrzana. Duża dawka słońca z pewnością napełniła mnie energią na kolejne, coraz ciemniejsze miesiące. Wraz z końcem upałów przyjrzałam się jednak uważniej mojej skórze i niestety doszłam do wniosku, że ta wystawiła mi pourlopowy rachunek…
Ujmę rzecz krótko: słońce, wiatr i słona woda pozostawiły na mojej skórze ślad w postaci wysuszenia i zwiększenia ilości wydzielanego sebum. Dodatkowo zwróciłam uwagę, że drobne zmarszczki mimiczne stały się bardziej widoczne, a skóra mniej jędrna. Postanowiłam więc całkowicie zmienić moją dotychczasową pielęgnację twarzy i postawić na mocne nawilżenie oraz silną prewencję anti-aging. W tym celu zainspirowałam się japońską pielęgnacją i zainwestowałam w kosmetyki prosto z Japonii. Oto one:
- Naturalne mydło na bazie Nuki (otrębów ryżowych) i oleju ryżowego od CLOVER
- Silnie rewitalizujące maski w płachcie z retinolem, astaksantyną, elastyną i kolagenem od KOSE
- Lotion z EGF (aktywatorem wzrostu komórek) i miodem Nama Hachimitsu od HERBERY EARTH
- Serum silnie rewitalizująco-odmładzające z retinolem, placentą i kolagenem (ONE Wrinkle Care) od HADABISEI
- Nawilżający żel na bazie ryżu Yumepirika, Nuki i ekstraktów botanicznych od ABL
- Krem pod oczy silnie rewitalizujący z placentą, kolagenem i kwasem hiauronowym od WHITE LABEL
Dużo tego? Owszem, ale na tym właśnie bazuje tradycyjna, japońska pielęgnacja: na wieloetapowym dostarczaniu skórze składników, które zapewnią jej optymalne nawilżenie i odżywienie (numery wskazują też na kolejność nakładania poszczególnych kosmetyków).
Pielęgnacja anit-aging to jednak nie tylko odpowiednio dobrane składniki aktywne zawarte w kosmetykach. To przede wszystkim masaż! Z wiekiem mięśnie twarzy wiotczeją i opadają, a wraz z nimi opada owal. Tylko masaż może przywrócić twarzy pełną jędrność, jednocześnie ją modelując, ponieważ to mięśnie twarzy są odpowiedzialne za jej kształt! Z tego powodu zaopatrzyłam się dodatkowo w bardzo ciekawy masażer, którym można masować nie tylko twarz, ale też całe ciało.
Testy kosmetyków i nowego gadżetu już rozpoczęte, ale jak wiadomo, potrzeba czasu, żeby mogły realnie zadziałać na skórę, i żebym mogła rzetelnie ocenić ich działanie. Na pewno wrócę więc z recenzją każdego z ww. produktów w najbliższych tygodniach.
Kosmetyki zakupiłam na: wabisabi-store.jp
Dominika Łabędź